Pomidory suszone na słońcu

Nasze życie w Andaluzji płynie sobie swoim powolnym tempem. Tradycyjnie w czwartki robimy zapasy na targu. Piątkowe poranki natomiast spędzam na przygotowaniu nowych pomidorów do suszenia. Na szczęście samo przygotowanie nie trwa długo. Gotowe do suszenia pomidory wystawiam na słońce, które na moim cudownym tarasie świeci od 9 rano do około 19 wieczorem. Na efekt czekam tydzień, ale na szczęście codziennie mogę się przyglądać zmieniającym się pomidorom. Jest spora różnica miedzy tymi wysuszonymi samemu a tymi kupnymi. Przede wszystkim, kiedy suszymy samemu, widzimy te pomidory od początku, wiemy, że były świeże i nie uszkodzone, dobrze umyte. Pomidory suszone na słońcu są bardziej aromatyczne, mają cudowny smak i zapach. Ogromną zaletą jest to, że mamy całkowity wpływ na to, kiedy kończymy suszenie, dzięki czemu pomidory nie są wysuszone za mocno.

Suszone pomidory zawierają więcej wartości odżywczych niż świeże. Jedyną witaminą, której się pozbywamy podczas suszenia, jest witamina E. Zachęcam więc do jedzenia pomidorów zarówno świeżych jak i suszonych. Pamiętajmy jednak o tym, iż pomidory mogą szkodzić zdrowiu osób z grupą krwi A i B.


Przygotowałam tabelkę, żeby pokazać jak bardzo zmieniają się wartości pomidorów kiedy je suszymy.


Do suszenia pomidorów używam szklanego naczynia (im większa powierzchnia naczynia, tym więcej pomidorów można suszyć na raz), gazę (żeby owady nie siadały na pomidorach) i kawałka sznurka. Potrzebujemy też pomidory (obojętnie jaki gatunek, jednak najlepsze są pomidory podłużne, takie, które mają w sobie dużo wody), sól morską lub himalajską.

Przygotowanie suszonych pomidorów jest bardzo proste.

Bardzo ważne jest, aby dobrze pomidory umyć. Ja myję je najpierw pod bieżącą letnią wodą. Następnie wkładam je na kilka minut do letniej wody z octem (na 1 litr wody pół szklanki octu jabłkowego). Później wkładam pomidory do letniej wody z sodą (na 1 litr wody 1 łyżka sody). Tutaj też pomidory moczą się kilka minut, następnie można je jeszcze opłukać bieżącą zimną wodą.
Teraz możemy pomidory przekroić na pół i ułożyć w przygotowanym naczyniu (nie usuwamy pestek ani miąższu, natomiast można lekko usunąć twarde gniazdo pomidora). Pomidory kładziemy stroną przekrojoną do góry. Następnie solimy każdego pomidora (ja jednego pomidora solę ¼ łyżeczki soli). Teraz można już naczynie nakryć gazą, przywiązać gazę sznurkiem lub gumką. Tak przygotowane pomidory wystawiamy na słońce, w miejsce gdzie słońca mamy najwięcej w ciągu dnia. Na noc natomiast wstawiamy pomidory do domu, najlepiej do ciepłego pomieszczenia.


Suszymy je od 5 do 7 dni. Sami możemy zdecydować czy wolimy bardziej wysuszone czy mniej.

Zanim wrzucimy pomidory do słoika, przemywamy je w letniej wodzie. Wkładamy przepłukane pomidory do słoika, dodajemy ulubione przyprawy (ja dodaję bazylię, oregano, trochę kurkumy, estragon), dodajemy czosnek (ja dodaję dwa ząbki pokrojone na kilka kawałków). To wszystko zalewamy zimną oliwa z oliwek extra virgin (najlepiej taką bez filtrowania). Oliwy wlewamy tyle, żeby dobrze zakrywała wszystkie pomidory. Nie podgrzewamy słoików, dobra oliwa nie potrzebuje podgrzewania. Marynatę można później użyć do polania jedzenia.

Pomidory można też suszyć w suszarce do warzyw lub w piekarniku w około 60-65°C. 


Życzę smacznego!
Joanna

1 komentarz:

  1. Suszone pomidory są przepyszne! Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że tak mogą mi zasmakować, i pomyśleć, że dotychczas nie wiedziałam o takim sposobie jedzenia pomidorów. Dziękuję dziewczyny!!!

    Pozdrawiam, Ola

    OdpowiedzUsuń