Zziębnięci i znudzeni irlandzką (nie)pogodą zaplanowaliśmy, że
spędzimy to chłodne popołudnie przed ekranem i obejrzymy jakiś dobry
film. Z tej okazji przygotowałam na seans filmowy znakomite,
rozgrzewające i szybko robiące się ciasto.
Mieliśmy ochotę na szarlotkę z dużą ilością jabłek. Szarlotka
wyszła znakomicie, a co najważniejsze została upieczona bez mąki, czyli
szarlotka samo zdrowie! ;)
W smaku przypomina trochę zapiekany ryż z jabłkami i cynamonem, trochę jabłecznik. Pycha!
Składniki:
4 jabłka
2 szkl. kaszy jaglanej
cynamon ( według uznania. ja bardzo lubię wiec dodałam go sporo)
odrobina masła do wysmarowania blaszki ( użyłam ceramicznej foremki do tatry)
jogurt naturalny
odrobina posiekanych nerkowców ( mogą być też orzechy włoskie albo migdały)
odrobina mąki ryżowej
Jabłka trzemy na tarce. Dodajemy do nich wcześniej ugotowaną kaszę jaglaną oraz cynamon. Mieszamy.
Formę smarujemy masłem i posypujemy mąką ryżową. Przekładamy do formy masę. Zapiekamy w piekarniku 180 stopni ok godziny. Wyjmujemy. Posypujemy orzeszkami.
Kawałek ciasta, który znalazł się już na talerzyku polewamy jogurtem naturalnym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz